Coraz częściej słyszę: „Publikuję regularnie, a efektów nie ma. Co robię źle?" Odpowiedź jest prosta: nic. Zmienił się krajobraz, a nie Twoje kompetencje.
I to, co obserwujemy już teraz, w 2026 roku tylko się wzmocni.
W social mediach każdy przedstawia się z jak najlepszej strony. Każdy jest ekspertem. Każdy ma receptę. Każdy ma swoją magiczną metodę.
A odbiorcy siedzą z boku i myślą: „Które z tych treści są faktycznie coś warte?"
Spadek zaufania jest większym problemem niż spadek zasięgów.
AI dorzuciło swoje. Dziś wygenerujesz post, poradnik, artykuł, scenariusz wideo, a nawet całą personę eksperta. I wygląda to… dobrze. Czasem aż za dobrze.
Skutek? Kiedy realna ekspertka staje obok wirtualnej, większość ludzi nie widzi różnicy.
A jeśli nie widzą różnicy, to przestają ufać wszystkim po kolei.
Druga rzecz: algorytmy. One już nie wspierają relacji między twórcą a obserwującymi. Wspierają retencję, bo z punktu widzenia właściciela platformy liczy się czas, który ludzie spędzają na platformie.
Dlatego scrollujesz i widzisz tematy, których nie obserwujesz, twórców, których nie znasz,
przypadkowy miszmasz, który ma Cię po prostu zatrzymać.
Twoje treści nie trafiają do Twoich obserwujących nie z powodu jakości, tylko dlatego, że mechanika platform działa zupełnie inaczej niż jeszcze 2-3 lata temu.
.
Dziś zasięg organiczny to loteria. A AI podbiło stawkę, bo każdy może zbudować wizerunek eksperta w godzinę.
Ale są działania, które możemy podjąć dla widoczności poza mediami społecznościowymi. Dlatego 10 grudnia poprowadzę warsztat: „Jak budować widoczność w 2026 r."
Pokażę Ci co będzie miało znaczenie za moment, gdzie warto przenieść energię, jak kobiety 40+ mogą wzmocnić swoją pozycję bez biegania za trendami.
Dla tych, które chcą widoczności opartej na wiarygodności, nie na przypadku.
Kliknij w link w kalendarzu. Wydarzenie jest na żywo.