✔️ Wstałem o 6 — rutyna jak wczoraj ⏰🔥✔️ Poszedłem do szkoły 🎒✔️ Napisałem oba testy:— eliminacje do olimpiady przedsiębiorczości 📊🔥— test z geografii 🗺️✍️Poszło dobrze coz srednio Po szkole wróciłem, zjadłem steka 🥩 i zrobiłem trening 🏋️‍♂️🔥 ❗ONE THING — Rozliczenie 1️⃣ Uzupełnić env kodu SaaS ⚙️ — ❌ niewykonane2️⃣ Dopracować frontend wg blueprintu 🎨💻 — ✔️ 10%3️⃣ Debug backendu 🐞💥 — ✔️ 5% Reszta dnia minęła i idę spać 😴🔥 📌 Plan na jutro (dzień 15) Test dnia bez planu — chcę sprawdzić produktywność w sytuacjach „awaryjnych”:— brak planu 📝❌— dużo elastycznych zmiennych 🔄— działanie na improwizacji ⚡🧠

Wczoraj nie było posta wieczorem z mojej winy 😔. Nie ma tu miejsca na tłumaczenia — więc wczorajszy post publikuję właśnie teraz ✍️🔥 A wieczorem wracamy do rytmu jak zawsze. Ten system 100 dni nie jest odporny — jest antykruchy 💥📈 --- 📆 Wczorajszy dzień 13 — zjebałem, ale lecimy dalej 💪 Dzień zaczął się klasycznie: 🕕 6:00 — jedno jajko, zimny prysznic ❄️🚿, mycie zębów 🦷 🕗 8:00 — szkoła, trochę się obijałem 😶‍🌫️, ale dostarczyłem listę książek do biblioteki na ostatni dzień składania próśb o fundowanie 📚 To była fajna akcja — nauczyciele sami zachęcają do długich list książek które biblioteka kupi decyduje karzdy uczeń sam sobie wybiera szkoła funduje , więc jebnąłem 66 pozycji 😎📚💥 Wszystkie z ekstremalnie wysokim ROI czasu czytania, tematy: produktywność, dyscyplina, systemy złożone, myślenie interdyscyplinarne, logika, metanauka, teoria gier, teoria informacji, teoria systemów, teoria złożoności, inwersja, filozofia stoicka, racjonalizm, perswazja, psychologia, biznes, ekonomia, neurofizjologia, marketing, sprzedaż, przywództwo, komunikacja, AI, informatyka, przypowieści, analityka, zarządzanie ludźmi, zasobami, inwestowanie, teoria ewolucji… Będzie co czytać do końca szkoły w tym same fakty💥📚🤯 I zanim spytacie — nie jebnąłem listy 66 rzeczy, których nie rozumiem 😅 To była wielogodzinna analiza z GPT i innymi modelami przy zaawansowanym prompt engineeringu po której wypisem książki z największym roi których jeszcze nie czytalem 🤖⚙️ Połowa lekcji na to poszła 😂 --- 🏀 WF Wybierałem składy. Wynik 9–8 dla nas. Moich punktów: 0, ale każda nasza duża akcja wychodziła ode mnie 💫 Gdyby nie ja, byłoby z 20 więcej dla przeciwników. Byłem jedynym chłopem w klasie na WF z dziewczynami 😅💪 --- 🧠 Po szkole Zdrowy posiłek: kanapki z łososiem i awokado 🥑🐟 Później rozmowa z wujkiem — bardzo świadomy gościu (coach nie bez powodu) 📞✨ Gadaliśmy o filozofii, szczęściu, spokoju, komunikacji. Powiedziałem wtedy słowa, które zapamiętam: „Szczęście to wartość stała dla duszy rozumnej, zawsze równa 1. Jeśli coś od niej odejmujemy, to na własne życzenie. Nawet jeśli okoliczności proponują (nasze 1)-x, to my się na to godzimy nie dlatego że spokuj jest ceną ale środkiem który sprawia że 1 nie podlega odejmowaniu w naszych głowach jeśli są świadome .”

Dzień 12 Dzień 12 zaczął się — wstałem o 6.Jedno jajko, zimny prysznic — klasycznie. Niestety szkoła do 16.Potem przyjechała mama, zjadłem schabowego, a ja potem trening zgodnie z planem — 4 dipy z 5 kg na pasie, więc progres. Zmarnowałem cały dzisiejszy deep work na nieefektywny eksperyment operacyjny w repozytorium, z walnym workflow do kodowania, ale wyszła niska jakość kodu i wracam do klasyki coding vibe. Jeszcze jakiś tydzień do kozackiego nie MVP, ale niemal full stack — nie tylko MVP.Zoptymalizowałem dziś jego blueprint operacyjnie i doprowadziłem ofertę do pełnego grand slam czerpiąc schematy i lekcje Russella Brusona i Alexa Hormoziego — dzięki custom GPT. Serio, nie wiecie, jakie to potężne. Potem posiłek: 2 udka z kurczaka, awokado, 2 ciemne bułki, kiszony ogórek, pomidory, kotlety? (zostawiam tak, jak napisałeś: „koatjolew”), garść (?) — teraz to piszę i spać. Plan na jutro — Dzień 13 Poranek jak zawsze o 6.Oprócz tego Olimpiada z biznesu — piszę kwalifikacje. Ale co ważniejsze:O 16, gdy będę w domu: realizacja blueprintu „One Thing”: 1. Uzupełnienie ENV 2. Debugowanie backendu 3. Ulepszenie frontendu wedle blueprintu Po tym pomoc tacie z psem bo jestemy umwini i spać.Jutro tylko praca i szkoła — ciężko, bo siłka zmieniona u mnie na środy.

Polecam Karola Nowickiego, ma swój kanał na YT, robił bardzo dobre filmy rozwojowe (takie z przed roku w dół, bo te ostatnie już gorsze są)

Dzień 11 Dzień 11 zaczął się zgodnie z planem o 6:00 — jedno jajko, zimny prysznic i do szkoły na 8. O 13:20, wracając autobusem, ogarnąłem kilka promptów do debugowania kodu. O 14, już w domu, obiad: 1 stek wołowy 280 g 2 pomidory garść rukoli cebula 6 ząbków czosnku 1 burrata Niestety wjebałem 1.5 litra Coli Zero, ale teraz wiem, żeby kupować mniejsze ilości albo wcale nie kupować na zapas. O 16 zaczęła się praca. Widać już mało błędów — testy, podcinanie API itd. Technicznie zbudowałem już 70% SaaS-a, przy którym normalnie pracuje cały profesjonalny zespół, w trochę ponad tydzień. Zostały ostatnie szlify i cybersecurity. Niestety płatność za domenę na home.pl powoli się przetwarza i domena będzie dostępna prawdopodobnie dopiero za kilka dni. O 18 pojechałem na trening — gładko, zgodnie z planem. 55 kg poszło na serię 8 powtórzeń na ławce, więc sztos — nie 6, jak tydzień temu. Progresja zgodnie z planem. Potem o 19 dokończyłem ten sam posiłek i wróciłem do pracy. Dziś do zrobienia: przygotować się do szkoły, 10 minut medytacji, chociaż kilka stron książki dla nawyku — nawet jedna strona — i spać przed 22. --- Plan na jutro — Dzień 12 Wstać o 6. Jedno jajko, zimny prysznic — klasycznie. Do szkoły (jutro do 16). Po powrocie zdrowy posiłek. Zimny prysznic. Odpoczynek na luzie, bez telefonu, do 17. Trening 18:30–19:30. O 19:30 pomóc tacie. Posiłek. 1 h pracy — podpiąć domenę, jeśli już będzie dostępna, lub doprawac oferte i copy strony, jeśli nie. O 21 raport tutaj i spać. --- Jeśli chcesz, mogę też zrobić wersję bardziej literacką, bardziej surową, bardziej motywacyjną lub bardziej dziennikarską.