Dzień 9 wyzwania
Dzień zaczął się o 9:30.Na śniadanie:3 jajka, 7 ząbków czosnku, 1 duży pomidor, 200 g sera halloumi, 10 g oliwy z oliwek i garść sałaty roszponki. Potem rozmowa z babcią przez telefon — i tu coś, z czego jestem naprawdę dumny.Kiedy babcia zaczęła swoje typowe wywody:„Twoje cele są niemożliwe… z tego komputera to nic nie będzie… w TV mówią, że wojna będzie… a w ogóle przestań być zajęty i przyjedź ze mną nic nie robić i zjedz czekoladę…”
Odpowiedziałem bez złości i bez jadu, ale rzeczowo i spokojnie:„Ta rozmowa prowadzi mnie w złym kierunku, więc ją kończę.”Rozłączyłem się.
Oferta przerobiona, UX/UI najsensowniejsze, jakie zrobiłem.Jedyny problem — auth.
O 15:00 spotkanie do bierzmowania było odwołane, więc wróciłem do pracy.
O 19:00 trochę się pogorszyło:kilkanaście minut scrollowania telefonu, zjedzona paczka żelków i złamany nofap.Po drzemce zjadłem 300 g łososia na oliwie z oliwek, 1 pomidora, 1 ogórka kiszonego i małą kromkę ciemnego chleba z awokado.
Teraz piszę ten post i mam jeszcze na dziś:
- 20 minut nauki geografii
- 10 minut medytacji
- 30 stron książki (Almanach Navala Ravikanta — zajebista)
Plan na jutro — dzień 10
- wstać o 9:30
- śniadanie: jajecznica na oliwie z oliwek, 3 ogórki kiszone, ciemny chleb z awokado
- 11:00 – korepetycje z angielskiego online
- na deser: banan + szklanka mleka
O 12:30 zaczynam 4–7 godzin deep work (mierzone realnie).Kończę dopiero wtedy, gdy product będzie gotowy.W deep work jutro:
- pełne testy
- hosting
- baza danych
- cybersecurity strony
- wszelkie naprawy
Po skończeniu:
- 30 minut nauki geografii na sprawdzian
- przygotować się do szkoły
- spać przed 21:00