Czy tylko ja mam wrażenie, że 2025 jedzie po mnie walcem… i jeszcze każe mi się uśmiechać?
Ten rok wycisnął mnie jak cytrynę, rozciągnął na wszystkie strony i dorzucił kilka „bonusowych” lekcji, o które wcale nie prosiłam, ale których widocznie musiałam się nauczyć.
I jest w tym coś dziwnie przewidywalnego: dzień po dniu pojawia się kolejna sytuacja, która wymaga granicy, jasności, decyzji. Już mnie to nawet nie zaskakuje. Wstaję rano i myślę: ciekawe, co dziś wyskoczy.
To nie jest ton „biedna ja”.To jest ton osoby, która widzi, że każdy kolejny level wymaga konkretu, a ten rok ma obsesję na punkcie tego, żebym była konkretna.
Granice. Decyzje. Porządkowanie relacji. Porządkowanie biznesu. Porządkowanie siebie.
I nagle patrzę na datę i myślę: czy 2025 mógłby się już skończyć i to w trybie pilnym?
A może to tylko ja? Sprawdźmy.
To był rok w stylu "Czy ja mogę wysiąść?"
Nie wiem, jaki dziś dzień - jestem w trybie przetrwania
Jest fantastycznie tak, jak jest
1 vote
0
0 comments
Agnieszka Niemczyk
3
Czy tylko ja mam wrażenie, że 2025 jedzie po mnie walcem… i jeszcze każe mi się uśmiechać?
powered by
Cyfrowe Przodowniczki
skool.com/teraz-ja-cyfrowa-przodowniczka-4470
Zbuduj widoczność i przyciągnij klientki
Dla kobiet 40+, które wiedzą, że ich czas to teraz
i że pieniądze mogą zmieniać świat.
Build your own community
Bring people together around your passion and get paid.
Powered by